Nowa normalność i panna młoda

Przejście do każdego nowego stanu równowagi („nowej normalności”) wymaga zmian pośrednich – które odczuwamy najczęściej jako zmiany na gorsze. I się przed nimi bronimy. Tak samo postępuje stara, mądra Matka Natura. Nie zmienia nic, dopóki absolutnie nie musi. I podobnie społeczna potrzeba inercji jest tak wielka, że trzeba prawdziwych kryzysów, wojen i wielkich katastrof, aby coś naprawdę zmienić. Aby powstawały nowe normalności, naprawdę różne jakoś od poprzednich, tak jak różny jest kapitalizm od feudalizmu lub demokracja od faszyzmu. Na razie nowej normalności nie ma. I pandemia jej nie tworzy.

Wszystkie badania zachowań w pandemii wskazują na stary paradoks, że im bardziej coś się zmienia, tym bardziej pozostaje takie samo. Politycy w Polsce, USA, UK czy Francji stroją się w pióra opiekunów narodu, z troską wygłaszają przemówienia i ogłaszają kolejne wersje lockdowns, nie przejmując się specjalnie tym, co myślą społeczeństwa, naukowcy i traktując pandemię jako jeszcze jedną broń do bicia opozycji. Ani mądrości, ani solidarności politykom pandemia nie przydała.

Badania naszego zespołu ALK i UW „Biznes w pandemii” pokazują konsekwentnie od kwietnia, że pandemia nie ma naprawdę dramatycznego wpływu na biznes ani nie zmienia istotnie zarządzania. Jednym jest lepiej, drugim gorzej (jest kilka sektorów uderzonych mocno, ale naprawdę nieliczne), a organizacje są zarządzane jak zawsze – tylko mamy więcej operacji online. Natomiast menedżerowie działają i zarządzają tak, jak gdyby pracownicy, którzy siedzą w swoich prywatnych domach, często z rodziną, dalej byli w pracy. A nie są. Badania socjologów pokazały, że zmiany w pandemii są paradoksalne i wzajemnie się często niwelują – jeden czas przyśpiesza, drugi zwalnia, obok nowoczesności przyśpiesza tradycjonalizm, obok nierówności powstają solidarnościowe wspólnoty.

W sumie więc nie ma nowej normalności. Jest ciągle stara normalność, systematycznie modyfikowana i mutowana, ale głównie na powierzchni.

Dodawane są nowe technologie (praca online, handel internetowy na dużą skalę), zapożyczane stare rozwiązania polityczne, które miały odejść w niebyt (faszyzm, populizm, nacjonalizm), a czasami pojawia się coś dziwnego, niebieskiego. W sumie z nową normalnością jest jak w starym porzekadle o sukni panny młodej. Zawsze jest inna i zawsze jest taka sama, bo jest w niej coś starego, coś nowego, coś pożyczonego i coś niebieskiego.

Tekst pochodzi z publikacji "Nowa normalność. Rzeczywistość w czasie globalnej pandemii Covid-19. Wypowiedzi kadry naukowej Akademii Leona Koźmińskiego".

Czytaj także